Balcerek gra na harmonii, reszta lokatorów śpiewa piosenkę o gospodarzu. Całość nagrywana jest na magnetofon. Po nagraniu zaczynają debatować, zagłuszając swoje rozmowy nagraniem z magnetofonu.
|
Proszę państwa w razie czego służę swoją pomocą.
|
|
|
|
No tak, tak.
|
|
|
|
Czy ja wiem, oni tam mają pana za wichrzyciela, to może zepsuć wrażenie. Pan jest najlepszy w charakterze doradcy, eksperta... inteligencja odpada.
|
|
|
|
Yyy... to może pan Kotek, jako dźwigowy, czyli klasa robotnicza. Nie?
|
|
|
|
No dobrze, ale proponuję pana Balcerka jako najbardziej wygadanego.
|
|
|
|
Dobrze, ale yyy... czy pan Balcerek należy do jakiejś organizacji?
|
|
|
|
No ja w zasadzie to miałem deklarację hodowcy gołębia pocztowego, ale...
|
|
|
|
Ale nie wypełnił.
|
|
|
|
Zgubiłem!!!
|
|
|
|
No w takim razie pan Balcerek będzie nas reprezentował jako branżowiec.
|
|
|
|
Tak.
|
|
|
|
Ja bym proponował żeby w skład delegacji weszła nasza sąsiadka z parteru.
|
|
|
|
wskazując - Tam jest.
|
|
|
|
Ewa.
|
|
|
|
No tak, kobieta, w dodatku młoda i ładna... "Pobieda budziec z nami".
|
|
|
|
Ha, ha, ha.
|
|
|