Mieszkanie Kubiaków. Śpiewaczka przymierza się do ćwiczenia. Małżonek pełni rolę akompaniatora.
|
wskazując na nuty - No.. tu, tu.
|
|
|
|
Kubiak zaczyna grać. Kolińska zaczyna śpiewać: "Wyszeptaj mi miłosne swe zaklęcia..." W tym momencie rozlegają się stukania młotkiem, wiercenia wiertarką... Piętro wyżej Profesor Rozwadowski ustala wygląd swojej nowej łazienki.
| |
|
|
Niech pan spojrzy profesorze. Prawdziwie hiszpańska.
|
|
|
|
przyglądając się kafelkowi - Hiszpańska? No bardzo dobrze. Tylko mam do pana prośbę, żeby pan to naprawdę porządnie zrobił. Proszę pana u moich znajomych po tygodniu zaczęły kafelki odpadać.
|
|
|
|
Bo są tacy, którzy robią na świeży dychtel. No wpierw się sojusze rozerwą niż mój kafelek ze ściany, bo ja najpierw kuje tynk, a potem robię na szron.
|
|
|
|
Kolińska znowu zaczyna śpiewać swoją ulubioną piosenkę: "Wyszeptaj mi miłosne swe zaklęcia, wyszeptaj mi jak tchnienie płatków róż". W tym momencie ponownie słychać uporczywe stukanie.
| |
|
|
reagując - No nie! Nie! Nie!
|
|
|