Furman opowiada swoje - raczej wyimaginowane historie- zgromadzonym w jego mieszkaniu pomocnikom przy przeprowadzce.
|
mierząc ze strzelby - Pach! Pach! Proszę panów ustrzelenie jelenia to moja specjalność. Ale muszę panom powiedzieć, że jedną historię taką przeżyłem... otóż chodzi o szarżę rannego byka. Wiecie panowie co to jest?! Ranny byk, który szarżuje?! Ho, ho! Gdzie to jest? O! To jest tej wieniec. (Bierze rogi jelenia i podaje jednemu z pomocników.) Niech pan potrzyma łaskawie. I teraz tak. Ja tu, on tam. Byk jak malowanie. Co ja robie? Zmierzam... lufy puste... O ho! Ale nagle! (Rozlega się pukanie do drzwi.) Proszę!
|
|
|
|
Można?
|
|
|
|
Tak. Co się stało, coś nie w porządku?
|
|
|
|
Właśnie... większością głosów podjęliśmy uchwałę, żeby tamtą listę anulować. O, a tu jest... tu jest ta właściwa.
|
|
|
|
I co?
|
|
|
|
Trzysta złotych jeszcze... tutaj.
|
|
|
|
odliczając pieniądze - Aha. Raz... dwa... trzy.
|
|
|
|
Świetnie... dziękuję.
|
|
|
|
Proszę bardzo, proszę bardzo.
|
|
|
|
Do widzenia.
|
|
|
|
Do widzenia panu... I tak, na czym ja skończyłem? Aha, aha, aha... więc jeżeli chodzi o ustrzelenie jelenia to oczywiście moja specjalność.
|
|
|
|
Obłowiony przedstawiciel fikcyjnego komitetu blokowego schodzi po schodach. Z myślą o jeszcze jednym, ostatnim łupie zaczepia stojącego Anioła.
| |
|
|
Przepraszam, pan spod którego bo ja mam tu listę.
|
|
|
|
Ja jestem gospodarz, o co chodzi?
|
|
|
|
A nie, nic takiego. Dziękuję bardzo, przepraszam.
|
|
|
|
Czekaj pan! Pan z administracji? Co to jest za lista?
|
|
|
|
Yyy... to jest ta, no... lista zapisów... yyy... na... yyy... kursy. Tak! Kursy kroju, szycia, szydełkowania. No wie pan, masz pan tak dwa druty, (Pokazuje na palcach.) szłyyyyt, jeden koło drugiego, szłyyyt, się kręci i skarpetę można zrobić. Bardzo pożyteczna sprawa.
|
|
|
|
Pokaż pan tę listę.
|
|
|
|
Yyy... a jaki tu jest adres?
|
|
|
|
No Alternatywy cztery.
|
|
|
|
Alternatywy... no pomyłka. Pomyliłem się. Ja jestem z Ochoty panie, tu wszystkie domy takie same to można zabłądzić. Dziękuję panu, do widzenia! Moje uszanowanie!
|
|
|
|
do siebie - Szłyyyt, druta koło druta, szłyyyt, i gotowa skarpeta?
|
|
|