Menu serwisu
Alternatywy 4

"NAJ" - DZIWNIEJSZE DIALOGI

Naj-dziwniejsze dialogi W 2006 roku na naszym rynku ukazało się trzypłytowe wydanie serialu "Alternatywy 4" na DVD z podtytułem: "wydanie kolekcjonerskie". Wydanie to firmowane jest przez "NAJ" - tygodnik dla kobiet. W ostatnim czasie większość ukazujących się na DVD wydań (dodatek do "Dziennika", czy 3-płytowa wersja dostępna w sieci "EMPIK") zawiera dokładnie taką samą wersję dialogów jak opisywana poniżej wersja z "NAJ". Oglądając tę wersję serialu natrafiliśmy na kilka ciekawostek, którymi chcemy się z Wami podzielić. Poniżej przedstawiamy różnice w dialogach znajdujących się na wspomnianym wydaniu. Odniesieniem było ośmiopłytowe wydanie, z którego to spisane zostały dialogi dostępne na naszej stronie. Jeżeli ktoś ma koncepcję, dlaczego komuś zależało na umieszczeniu tu takiej, a nie innej wersji, prosimy o kontakt, bądź wypowiedź na naszym forum.

CIENIUTKI JAKIŚ TAKI...
WERSJA NAJ ORYGINAŁ
Zygmunt Kotek A widzę, że pani profesor ma coś na rozgrzewkę? Zygmunt Kotek A widzę, że pani profesor ma coś na rozgrzewkę?
Bożena Lewicka He... no wie pan. To jest ocet. Właśnie rozdzielali nam w szkole. O Boże! Stłukł się w tramwaju, taki tam tłok. Bożena Lewicka He... no wie pan. To jest ocet. Właśnie rozdzielali nam w szkole. O Boże! Stłukł się w tramwaju, taki tam tłok.
Zenobiusz Furman A wie pani dlaczego? Zamienił się w lód i rozsadził butelkę. To jest normalne zjawisko fizyczne. Zenobiusz Furman A wie pani dlaczego? Zamienił się w lód i rozsadził butelkę. To jest normalne zjawisko fizyczne.
Bożena Lewicka No to ja to wyrzucę. Bożena Lewicka No to ja to wyrzucę.
Zenobiusz Furman Nie, nie. Po co? Na co? Zabrać do domu, w ściereczkę owinąć, do garnka włożyć. Po co taka strata? Zenobiusz Furman Nie, nie. Po co? Na co? Zabrać do domu, w ściereczkę owinąć, do garnka włożyć. Po co taka strata?
Zygmunt Kotek Nie podoba mi się... Zygmunt Kotek Nie podoba mi się...
Majewska A co? Ja pół wojny siedziałam na północy i tak przecedzali samogon i nikt szkiełka nie połknął. Majewska A co? Ja pół wojny siedziałam w Wierchojańsku i tak przecedzali samogon i nikt szkiełka nie połknął.
Zygmunt Kotek Dym z elektrowni nie podoba mi się. Cieniutki jakiś taki. Zygmunt Kotek Dym z elektrowni nie podoba mi się. Cieniutki jakiś taki.
Zamast mowy o Wierchojańsku jest mowa o północy, a jak wiadomo Wierchojańsk to od XIX wieku miejsce zesłań. Bardzo surowy klimat, jedno z najzimniejszych miejsc półkuli północnej: średnia roczna temperatura -17 °C, średnia temperatura stycznia -50°C; absolutne zanotowane minimum -71 °C.
Zobacz kolejny dialog: Będziemy się rozumieć