DIALOGI
Dominek wraz z pracownikiem pomagającym mu w meblowaniu nowego mieszkania usiłują opanować tajemniczą szafę. Z pomocą przychodzi... szwedzki klej.
|
|
Hy... no i jak? | |
|
|
No i dana szafa się kiwa. | |
|
|
A jej, jej, jej. (Podkłada pod szafę gazetę i z wyraźnym zadowoleniem na twarzy, klepie ją ręką w bok. Szafa magicznym sposobem sama zaczyna się przesuwać.) Panie, czemu ten mebel tak jeździ? | ![]() |
|
|
No bo wie pan, tutaj podłoga poziomu nie trzyma. | |
|
|
Acha. | |
|
|
No ale wie pan, ja mam tutaj taki klej proszę pana szwedzki, zagraniczny, rozumie pan? | |
|
|
No... | |
|
|
No przyklei się mebel i będzie grało. | |
|
|
Tak? Do ściany tak? | |
|
|
No a jak. | |
|
|
A klej pan, a co mi... i tak ja tu nie będę mieszkał. | |
| Pomocnik paćka coś czerwonego na ścianę i rozsmarowuje. Razem dosuwają szafę do ściany. | ![]() |
|
|
|
No pchaj pan, pchaj. Dociskamy! | |
|
|
Tak... | |
|
|
Mocno, dociskamy! | |
|
|
No, no... | |
|
|
Zaprzyj się pan, o i tak stoimy pół godziny. | ![]() |



