Menu serwisu
Alternatywy 4

DIALOGI

"Dwóch Malczewskich" (00:03:03)

Żona towarzysza Winnickiego zabawia się ze swoim kochankiem na obrotowym łóżku. Na to wchodzi Winnicki.
Wiesława Winnicka Aaa... to mój mąż.  
  Winnicki wygrzebuje spod kołdry kochanka małżonki i wita się z nim.
Jan Winnicki Dzień dobry panu, Winnicki jestem.  
Konstanty Rosopowski Konstanty Rosopowski.  
Jan Winnicki Bardzo mi miło. Pan się nie ubiera, Wiesia zaraz wróci. (Zwraca się do małżonki.) Żaba!
Wiesława Winnicka Musisz mnie zrozumieć robaczku.  
Jan Winnicki Żabciu oczywiście, że cię rozumiem.  
Wiesława Winnicka Bo przecież to ty prawda przed dwoma tygodniami...  
Jan Winnicki Oczywiście, że ja.
Wiesława Winnicka Ja byłam zupełnie załamana.  
Jan Winnicki Zupełnie niepotrzebnie. Siadaj.  
Wiesława Winnicka Przecież żadna kobieta na moim miejscu...  
Jan Winnicki Żadna kobieta nigdy ci nigdy nie dorównywała i nigdy ci nie dorówna. Jesteś najlepsza. Właśnie dlatego przychodzę, żeby zabrać parę drobiazgów. No przecież nie chcesz żeby ludzie powiedzieli, że mnie puściłaś nago i boso z domu.  
Wiesława Winnicka No... jak to wyprowadzasz się?  
Jan Winnicki Mieszkanie twoje.  
Wiesława Winnicka z nieco udawanym przejęciem - Robaczku...  
Jan Winnicki Zabieram tylko rzeczy osobiste.  
Wiesława Winnicka Robaczku...
Jan Winnicki Nie dziękuj. Wszystko ci się słusznie należy. Z mebli biorę tak: komplet stołowy...  
Wiesława Winnicka Oho...  
Jan Winnicki Biedermajera, oczywiście biurko z fotelem, Matejkę...  
Wiesława Winnicka Mhmmmm....  
Jan Winnicki Dwóch Malczewskich...  
Wiesława Winnicka Nie... jednego Malczewskiego... jednego.  
Jan Winnicki Jednego Malczewskiego to ja znam na Matejki osiem, Żaba!!! Dalej tak...