Menu serwisu
Alternatywy 4

DIALOGI

"Fu... fu... fu... - nkcjonariusz" (00:02:17)

Mieszkanie Kołów wynajmowane u inżyniera Dominka.
Henryk Dominek U mnie możecie państwo mieszkać, jak u pana Boga za piecem i wszystko jest w porządku. Czy były jakieś kłopoty? No niech pan sam powie?  
Zdzisław Kołek Nie, wszystko było w jak najlepszym porządku, tylko widzi pan, my dostaliśmy mieszkanie i chcieliśmy żeby w tym...  
Henryk Dominek Co? Ooo... to ja serdecznie gratuluję. Nie, to bardzo przyjemne jest mieć własne mieszkanie. Bardzo, bardzo. Nie no, przecież możecie państwo wyprowadzić się stąd kiedy tylko chcecie. Przecież jesteście tu państwo niezameldowani i to... ja państwu zawsze szedłem na rękę i teraz będzie tak samo.
Alicja Kołek No właśnie, więc w sprawie zwrotu pieniędzy za te pół roku...  
Henryk Dominek Prawidłowo rzecz biorąc możecie państwo tu nadal mieszkać. Przecież jest zapłacone za pół roku i mnie to naprawdę zupełnie nie interesuje, czy państwo będziecie mieszkali tutaj, czy na tym nowym mieszkaniu, czy to mieszkanie w ogóle będzie puste, czy kto inny tutaj zamieszka. To mnie to jest zupełnie wszystko jedno.  
Zdzisław Kołek To... to ja się cieszę, że pan tak stawia sprawę. Bo my tu mamy zapłacone i pana nie interesuje kto tu będzie mieszkał.  
Henryk Dominek Tak jest.  
Zdzisław Kołek No a ja mam właśnie kolegę, który by chętnie się wprowadził do pana w charakterze podnajemcy.  
Henryk Dominek Proszę bardzo.  
Zdzisław Kołek A to może państwo byście się dogadali, bo może on by dłużej zamieszkał, prawda? A to wyjątkowo porządny człowiek jest. Uczciwy, funkcjonariusz, a w dodatku oficer.  
Henryk Dominek jąkając się - Fu... Fu...
Zdzisław Kołek ...nkcjonariusz i jak on tu zamieszka to żaden złodziej się nie przedostanie.  
Henryk Dominek z głupim uśmieszkiem - He... wiem pan panie doktorze. Ja myślę, że trzeba się nad tym zastanowić. Nie, to nie można tak na łapu capu. No cóż. Teoretycznie macie państwo zapłacone do końca miesiąca.  
Zdzisław Kołek Jak to teoretycznie?  
Henryk Dominek No przecież chyba pan sobie zdaje z tego sprawę, że jeżeli będę musiał wprowadzić nowego lokatora, no to cóż te wszystkie dziury trzeba będzie pozalepiać... (Ogląda ściany mieszkania.) Odmalować to... ja... och jej, jej, jej... Ja na tym nawet poważnie tracę, tylko nie chcę nawet o tym mówić.