Menu serwisu
Alternatywy 4

DIALOGI

"Głos zarzynanej krowy" (00:31:14)

Zosia podaje profesorowi śniadanie.
 Zosia Aha, a mówił mi ten pryszczaty pies przy śmietniku, pamięta pan profesor, że już nie będzie za panem chodził, bo im się godziny nadliczbowe skończyły.  
Ryszard Dąb-Rozwadowski Ha, ha. Dziękuję Zosiu.  
  Profesor spokojnie je śniadanie. W pewnym momencie słychać donośny pisk. Profesor ze strachu rozlewa kawę.
 Zosia Jezus Maria! No nie no, ja rozumiem, że się rozlało, ale żeby od razu tak krzyczeć? To jest... naprawdę przesada no, przecież ja mało zdrowia nie straciłam. O Jezus Maria.  
  Po schodach zbiegają lokatorzy, by sprawdzić co generuje takie piszczenie. Rozpoczyna się pomiędzy nimi kłótnia, kto wydaje taki przeraźliwy dźwięk.  
Bożena Lewicka Jezus Maria!  
Czesław Majewski Kto tam jest?  
Bożena Lewicka Zboczeniec! Zboczeniec!  
Zofia Balcerek Zwierze jakieś. Krowa zarzynana jakaś.
Krzysztof Manc Nie, nie, nie. To coś mechanicznego jest.  
Zofia Balcerek Normalna zarzynana krowa mówię.  
Krzysztof Manc Jak krowa w mieszkaniu? Co pani opowiada takie rzeczy.  
Zofia Balcerek No kobita tak ryczy jak krowa.  
Zygmunt Kotek Bity pies.  
Krzysztof Manc Nie, nie, nie.  
Zofia Balcerek Pies bity?  
Zygmunt Kotek Tak, tak.  
Czesław Majewski Nie, to ludzki głos jest.  
Krzysztof Manc To mechaniczny jest...  
  Nagle otwierają się drzwi.  
Tadeusz Kubiak Proszę państwa, jest tak wczesna pora, a tu takie hałasy. Trzeba mieć troszkę kultury. Poza tym w tym czasie moja żona ćwiczy i musi mieć absolutną ciszę. (W tle za Kubiakiem pojawia się ćwicząca, piszcząca śpiewaczka.)
Zenobiusz Furman Aaa... przepraszamy.